"Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie ojczyzny" – napisał w lutym 2010 roku prezydent Lech Kaczyński
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony w lutym 2010 roku przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Tę datę wybrano dlatego, że dokładnie 1 marca 1951 roku w mokotowskim więzieniu wykonano karę śmierci na członkach IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu i Józefie Rzepce. Ich ciała komuniści zakopali w nieznanym miejscu.
Ten dzień stał się ważnym świętem tych wszystkich, którzy nie zgadzali się na to, aby władzę w Polsce sprawowali ludzie z moskiewskiego nadania. Przyjmuje się, że w działania podziemia antykomunistycznego zaangażowanych było nawet 180 tys. osób, a ponad 20 tys. walczyło z bronią w ręku. Ostatni żołnierz polskiego podziemia antykomunistycznego, sierżant Józef Franczak "Laluś" poległ 21 października 1963 roku.
Przez cały czas trwania w Polsce komunizmu pamięć o żołnierzach wyklętych była fałszowana, a do dzisiaj jest przedmiotem sporów historycznych i politycznych.